Króciutko i na temat, tu sa sklepy.

Monopolowy.
Odzieżowy.
Mięsny XD
Itp.

łaził tak po mieście bez celu, nie wiedział z poczatku poco tu był a no tak przypomniało mu się. Wchodził do sklepów, i wychodził z nich z siadkami po czył udał się w drogę powrotną.

Dziewczyna stała na budynku, obserwując miasto.Jak zawsze nikt jej nie widział i nie słyszał.

Chłopak chodził sobie po ulicach miasta zajmując się graniem na swojej konsoli
-Kolejna...Mistrzyni...ale bez broni? Żałosne... - odpowiedział nie odciągając wzroku od swojej konsolki
Po chwili spojrzał na nią.
Ciałko ma całkiem, całkiem.... Po czym chłopak spojrzał na jej twarz.
Zaatakuje? pomyślał spoglądając na nią

-Nie trzeba mnieć broń by pokonac wroga.
Zeskoczyła z dachu z grabnie lądując na ziemi. Zamachała ogonem na boki.

-To samo mówili ci, których zabiłem...lecz dawno nie miałem pojedynek z takim ładnym ciałkiem... - powiedział patrząc na nią.
-Chcesz ze mną walczyć? Czy wolisz żebym cie zabił szybko i bezboleśnie? - spytał się Yukio i uśmiechnął się

-Wiesz nie jedno słyszałam, i nieraz mnie zabijano.
Mrukneła tylko, przyglądając się chłopakowi.

-Dobra...to czemu by nie? - spytał się chłopak, po czym po szarżował w stronę oponentki z pięściami. Chłopak nie używał swoich zdolności atutowych, ponieważ sądził, że uda mu się powalić kobitkę użyciem przemocy
-Wiesz, jak już cie pokonam to może cię przelecę...w moim konsolowym świecie...

Uśmiechneła się złosliwie.
-Ciekawe, wiessz fajnie byś wyglądał jako kolejny do kolekcji.
Skoczyła i po chwili kopnełago w twarz, była zwinna i szybko no cóz jak na ostatnią klase w szkole to nie źle.

-Kolekcji czego? - spytał się, po czym uśmiechnął się chytrze. Jego ataki opierały się głównie na defensywie, więc nie starał się wciągać w głąb akcji. Po chwili znowu po szarżował w stronę zwinnej oponentki

tym razem czekała, spojrzała mu w oczy i kazała mu się zatrzymać.

-Cholera, co to jest... - powiedział, po czym od razu zamknął oczy i odskoczył, a następnie znów je otworzył
-Odpowiedz na moje pytanie...ciekawie bym wyglądał na kolekcji czego? - spytał się podejrzliwym głosem. Chłopak nie chciał by do tego doszło. Lecz niestety wyciągnął z kieszeni konsolę, główny przedmiot na którym opierają się wszystkie jego zaklęcia

-chcesz wiedzieć? mogę ci pokazać ale grzeczny musisz być.
Pstrykneła palcami, lecz nic się nie stało.
-Z resztą nie mam czasu się z tobą użerać wiesz.
wskoczyła na dach i tyle ją było widać.

-Cholera - powiedział, po czym błyskawicznie ją dogonił. Po chwili kiedy zobaczył ją powiedział
-Koniec zabawy...Najeźdźca musi umrzeć... - odpowiedział cicho, po czym jego konsola rozbłyskła światłem. Była to aktywacja techniki
-Koniec...przelecę cię i zabije... - powiedział, po czym nagle znalazłaś się w innym świecie.

-50 ED
-500 ED

-Eh kolejny maniak gier.
Westchneła zamknełaoczy i stała tak. Jedyne to ogon się ruszuał

-To jest mój świat, ja tu decyduje, o wszystkim. Kto co czuje, kto co myśli, kto co robi. Jak nie wierzysz to patrz - powiedział, po czym nagle sama siebie zaczęłaś macać po cyckach
-Mogę również zmienić twój charakter, wygląd wszystko co sobie zażyczę...albo mogę zrobić coś takiego. - pstryknął palcami po czym powstała druga "ty", która była na moje rozkazy, a następnie wyciągnęła katanę i zaczęła ciachać cię

-Taaa lecz jednego nie możesz zmienić. Ja juz nie żyje
Mrukneła tylko i chłopka poczuł jak go cos przebija były to pazury.
-Twoj świat działa na żywych.
Powiedziała i znikneła

-Cholera...czemu zostałem przebity...ja... - odpowiedział, po czym wściekł się
-Cholera, jak ty możesz być martwa? Przecież widzę cie!! - powiedział, po czym w swoim wymiarze uleczył sobie ranę i wyłączył elektroniczny świat i zaczął gonić kotkę

U Nekomi dzwoni telefon. Kto dzwoni?? Oczywiście jej mistrz
- Nekomi co się dzieje?? Gdzie nowy nabytek?? Potrzebuje nowego ciała najpóźniej za trzy godziny. I pamiętaj ma być cały i co najważniejsze żywy. Będziesz mogła go później zabić jak z nim skończe.

-Żałosne... - chłopak, powiedział widząc starego profesora z błyszczącymi okularami. Chłopak powiedział
-Przyszliście po mnie? Na mnie eksperymenty?! Żałosne...A z resztą jak chcecie mnie zabrać ze sobą... to zrobimy tu za duże zamieszanie...pewnie ludzie wezwą policje, czy strasz pożarną, jak zacznie się zamieszanie.. Powiedział chłopak trzymając w dłoniach konsolę psp

- Tym lepiej dla cb. Przynajmniej Shinigami się dowie i uratuje ci skórę
Stein uśmiechnął się szeroko i zaczął przekręcać śrubę w głowie.
- Nekomi kończy sprawę bo mi się spieszy

-Taka piękna...a ma kontakty z takim świrem... - oznajmił, po czym spojrzał na Franka xD
Chłopak dalej czekał na tym jak się sprawy potoczą. Zabiją go? Kto to wie...